Tasza
Kotka odeszła za TM. 😭

Gdy Pani Doktor weszła do gabinetu – była pewna, że kot leżący na stole jest martwy. Dopiero gdy zbliżyła się do zwierzęcia, okazało się, że to wychudzone stworzenie z niewidzącym spojrzeniem – nadal jakimś cudem żyje. 🥺

Tasza natychmiast została podłączona do kroplówki.

Koteczka ma co najmniej 14 lat, waży niecałe 1,9 kg. Jest skrajnie wychudzona i odwodniona, przez ściągniętą skórę przebija każda kosteczka. Żebra i kręgosłup są widoczne przez nędzniejącą sierść. Kiedyś jej futerko musiało być piękne – gęste i błyszczące…

Krew do badania musiała zostać pobrana z żyły jarzmowej na szyi, ponieważ z łapki nie chciało lecieć nic. Z wycieńczonego organizmu nie udało się pobrać tak dużej próbki, by zlecić wszystkie badania, które chcieliśmy wykonać.

Kotka stanęła na łapkach po pierwszej kroplówce, lecz sił nie ma wcale. W lecznicowej klatce, na chwiejących się nóżkach, wchodzi do kuwety i zastyga. Nie rozgląda się ciekawie po otoczeniu, biernie przyjmuje wszystko, co przy niej robimy.

Ożywia się troszkę, gdy stawiamy przed nią porcję wysokokalorycznej, odżywczej karmy.

Nie wiemy, czy uda się ocalić Taszę. Rokowania są bardzo ostrożne. Musimy czekać. 😿