Iriszka
Zostań opiekunem wirtualnym

Pojawiła się nagle, w będącym pod naszą opieką (jednym z wielu), stadzie kotów wolno żyjących. Czując jedzenie, zapłakała cichutko, wychylając łebek ze styropianowej budki. Wolniutko wyszła na wołanie naszej wolontariuszki. Nieśmiało podeszła do miseczki, a jedzenie połykała w pośpiechu. Zamiast jednego oka nasza wolontariuszka dostrzegła krwawą ranę. Nie ulegało wątpliwości, że zwierzak cierpi i potrzebuje pomocy człowieka. Odłowienie kici okazało się wcale nie takim prostym zadaniem, ale ostatecznie w ubiegły piątek trafiła do lecznicy.

Wstępna diagnoza – zainfekowany wrzód oka, odwodnienie, niedożywienie, brudne, posklejane i śmierdzące futerko. Zabieg usunięcia gałki ocznej odbył się na cito. W trakcie zabiegu Panie Doktor odkryły dwa ropnie. Z jednego z nich ściągnięto 4 ml ropnej wydzieliny. To wyjaśniło pochodzenie brzydkiego zapachu…

Iriszka żyje, ale jest bardzo słaba. Otrzymuje cały arsenał leków. Rokowania są bardzo ostrożne. Czekamy i wierzymy, że wycieńczony chorobą organizm da radę.

http://pomagam.pl/iriszka

Kochani, prosimy o trzymanie kciuków za to biedactwo i pomoc w pokryciu kosztów jej leczenia:

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: Dla Iriszki

*środki niewykorzystane na nią, przeznaczymy na inne koty w potrzebie. Dziękujemy!