Koty na leczeniu

Wszyscy wiemy, że kot nie zawsze spada na cztery łapy… A jeśli spadnie — może nie wstać o własnych siłach. Dlatego też łapiemy dzikusy ze złamanymi ogonami i kocich akrobatów ze śrutem w grzbiecie, a po naprawie uszkodzeń – odstawiamy na miejsce. Nie oswajamy nikogo na siłę, wiedząc, że dla niektórych istotek ważniejsze niż ciepły kąt i miłość człowieka są przestrzeń i niezależność. Te duszki pojawiają się u nas na chwilę – krótszą bądź dłuższą, a potem wracają pod czujne oko karmicieli.

Anguria

Anguria

Dzikuska Arbuza nasz wolontariusz odłowił przypadkiem – w okolicy, w której zjawił się poproszony przez starszą panią dokarmiającą tam koty, bytuje kilka wolno żyjących mruczków. Gdy więc powróciliśmy tam po kilku dniach od przyjęcia do...

Sandia

Sandia

Dzikuska Arbuza nasz wolontariusz odłowił przypadkiem – w okolicy, w której zjawił się poproszony przez starszą panią dokarmiającą tam koty, bytuje kilka wolno żyjących mruczków. Gdy więc powróciliśmy tam po kilku dniach od przyjęcia do...

Arbuz

Arbuz

Wszyscy doskonale wiemy, że jedynym skutecznym sposobem walki z kocią bezdomnością jest kastracja. Wiemy także, że karmiciele bardzo często to osoby starsze lub po prostu osoby o złotych sercach, które mają ogrom chęci, lecz małe możliwości, żeby...

Bączek

Bączek

Przemęczona i słabiutka kupka nieszczęścia leżała pod blokiem, nie mając ani sił, ani chęci na dalszą walkę… Chociaż wydawało się, że dziki kot w opłakanym stanie będzie łatwy do złapania – nic bardziej mylnego. Bączek spożytkował...