Holly, Ava i Alexa – dzikuski z działek. Historia jakich tysiące…
Schemat znany od lat – wolno żyjąca kotka okociła się na działce letniskowej. Państwo dokarmiali przybłędę, żyjąc w nieświadomości, że w szopie na narzędzia ukryte przed światem, śpią bezbronne maleństwa kotki.
Gdy fakt ten odkryli, kotka zniknęła i zostawiła starszemu małżeństwu trzy całkowicie dzikie kociaki. Kociaki warczały i prychały i robiły co mogły, by wyglądać jak najgroźniej. Pospieszyliśmy z pomocą całkowicie bezradnym staruszkom i kociakom oczywiście. Maluchy bez mamy… Wszyscy wiemy, jak to by się skończyło. 😡
I takim to sposobem siostry powiększyły liczbę kociąt pod naszą opieką. Na całe szczęście, jako nieliczne są zdrowe. Niestety, jako nieliczne są także oporne w oswajaniu. Kolorowa i bura dziewczynka robią duże postępy i już niedługo będą gotowe do adopcji. Ale ostatnia siostra to istne diablątko. Ciężka praca czeka dom tymczasowy, bo kociczka woli być diablątkiem, aniżeli słodkim i mruczącym kociątkiem.
Na chwile obecną kociaki zostały odrobaczone i zaszczepione i bardzo prosimy o grosik do ich skarbonki – tej na dobry początek.
Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotóweczkę:
Fundacja Przytul Kota Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: Diablątka
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy!