Zila

Data publikacji: 03.12.2022

Koci katar, pchły, kleszcze i świerzbowiec 😿. Dookoła oczu czarne obwódki z zaschniętej ropy i brudu. Nieliczne zęby jakie jej zostały są w opłakanym stanie. Zapalenie dziąseł i ogólne wycieńczenie.
Oto Zila.
Latem podobno ktoś ją podrzucił na działki, ktoś inny zaczął dokarmiać.

Czy „przyszła” już z dzieckiem, czy urodziła gdzieś w okolicy — ciężko ustalić. Sprawę tej kocicy zgłosił do nas pan Bogdan, który jako ostatni opuszcza letnisko. No i wiecie: jest problem z kotem. TERAZ jest problem z kotem 🤯. Bo wcześniej nie było. Albo my ją weźmiemy, albo głód i tułaczka po okolicznych wsiach. Pan Bogdan wyjeżdża i róbcie co chcecie.

Na miejscu okazało się, że jest tam jeszcze kociak. Prawdopodobnie dziecko Zili właśnie. Ale tego dzieciaka pan Bogdan nie karmił, bo takie niewdzięczne, dzikie jakieś, nie dawało do siebie podejść 🥺.
Tego małego dzikusa nie szkoda na zimę i głód. Głoduje o tygodni i żyje. Pod szopą sobie siedzi. Pomoc potrzebna tylko dla tej większej. Milsza jest.

No i mamy je obie. Obie oswojone i przekochane. Obie bardzo głodne i zaniedbane 😔.

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Zili