Koniec pracy, jadę po dziecko do szkoły. Po drodze mijam stary opuszczony dom z zaniedbanym podwórkiem. Kątem oka widzę koty-wracam. Brama otwarta, więc wchodzę. Zawalone komórki, pełno śmieci, wszędzie puste miski. Na mój widok koty na podwórku rozbiegają się w różne miejsca. W deszczu stoi starszy Pan , który nakłada jedzenie dla kotów. Rozmawiamy chwilę. Mężczyzna przychodzi codziennie, bo zwierzaki nie mają nikogo, kto by je karmił. Każdego dnia toczą walkę o przetrwanie. Pan pokazuje mi pudełko i mówi – „nie mogłem mu pomóc”. W pudełku maleńkie kocie dziecko – bardzo chore, zmarznięte, przerażone. Drugie – umarło przed chwilą. Zabieram pudełko z kociakiem do domu. Nie śpię pół nocy. Myślę – trzeba wyleczyć malucha, połapać i wysterylizować pozostałe koty… Trzeba pomóc. Nie można ich tak zostawić. Po prostu nie można.
„Szczęściarz” już jest bezpieczny. Przebywa w lecznicy – musi być leczony. Jeszcze nie wiemy, czy uda się uratować oko. Jak tylko wyzdrowieje zostanie odrobaczony i zaszczepiony. I kiedy już będzie gotowy, znajdziemy mu domek na jaki zasługuje.
Jeśli uważacie Państwo, że to co robimy ma sens, że warto pomagać, prosimy o wsparcie. Tylko razem możemy zmienić świat na lepsze! Tylko razem możemy pomóc takim kotom jak „Szczęściarz”.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19, 91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
z dopiskiem: darowizna dla „Szczęściarza”
Środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy!