Bury 'Wiedźminiek’ mieszka już we własnym domku! Oto jego historia…
Cedric, Milva, Iorweth i Yaevinn ani trochę nie przypominają już schorowanych i przerażonych maleństw, które trafiły do nas na przełomie maja i czerwca. Kocięta od ponad miesiąca mieszkają w domu tymczasowym. Małe straszki i fuczki zmieniły się w rozmruczane i rozbrykane pieszczoszki, które spędzają dni na beztroskiej zabawie. 😻
Gonią za swoimi ogonami, cudzymi ogonami, mordują szeleszczące obiekty, a każde piórko zamiera z przerażenia na widok kociego żywiołu. Maluchy są bardzo przyjaźnie nastawione do świata, ludzi i innych kotów.
Mruczanki, przytulanki i pieszczoty – to kolejne rzeczy po zabawie, które te dzieciaki uwielbiają. Wdrapują się ludziom na kolana, dają buziaki i wtulają się z całą mocą w głaszczące je ręce.
Yaevinn to mały gapcio – najmniejszy, najdrobniejszy, czasem zagubi się w myślach, a czasem zaplącze we własnych łapkach. Jest przy tym ogromnie ciekawski i przyjacielski. Chociaż skończył trzy miesiące, nadal bardzo tęskni za mamą – na widok kotki-rezydentki mruczy jak mały traktorek i próbuje wtulić się w jej futerko.