Wymiana dachu w Słowiku

Wymiana dachu w Słowiku

Data publikacji: 06.11.2023

🆘 https://pomagam.pl/dach-mru 🆘

Kochani, wiemy, że prosimy Was o bardzo wiele, lecz wszystko zaczyna się walić… Dosłownie. 😿

Gdy kupiliśmy nieruchomość w Słowiku, liczyliśmy się z koniecznością poniesienia kosztów na remont i przystosowania jej do potrzeb naszych kociaków. Mieliśmy wstępne ekspertyzy i kosztorysy, lecz okoliczności bezlitośnie zaczęły weryfikować nasze plany i przekreślać marzenia.

Budynek, który widzicie na zdjęciach pełnił kiedyś funkcję garażu. W Mruczarni 2.0. miał zostać docieplony, przystosowany do potrzeb mieszkalnych i połączony z głównym budynkiem dobudówką. Miała zostać wydzielona w nim część magazynowa oraz przestrzeń dla kotów. Te plany musieliśmy odroczyć w czasie w pierwszej kolejności, gdyż koszt takiego przedsięwzięcia jest gigantyczny – zwłaszcza, że na drodze stoją słupy elektryczne, które musielibyśmy przenieść na własny koszt – negocjacje z elektrownią spełzły na niczym.

Z bólem serca zadecydowaliśmy, że do czasu pozyskania środków finansowych – budynek będzie pełnił jedynie rolę magazynu i składziku karmy, budek, nieużywanych klatek, żwirku, wszelkich kocich sprzętów i zapasowych akcesoriów.

Wraz z pierwszymi jesiennymi deszczami okazało się, że dach przecieka i do środka leje się woda. Nie kapie – leje, przecieka przez poddasze i zalewa ściany. Próbowaliśmy go zabezpieczyć własnymi siłami, lecz wszystko zaczęło się kruszyć w rękach i spadać nam na głowy… Sprowadziliśmy na miejsce fachowców, którzy orzekli, że tu nie ma czego naprawiać. Niektóre belki są zwilgotniałe, przegniłe, poddasze musi zostać podniesione, a dach położony od nowa.

Pozyskaliśmy kilka wycen i wszystkie opiewały na zbliżoną kwotę: około 30 tysięcy netto.

Jesteśmy załamani i stoimy pod ścianą, nie mając wyjścia: musimy priorytetowo wymienić dach, który zaczął się walić. Żeby ograniczyć koszt, zrywamy papę i demontujemy konstrukcję we własnym zakresie, gdyż te prace zostały wycenione na 4 tysiące złotych netto, a my oszczędzamy każdy grosz.

Wymiana dachu nie może czekać. Jeżeli budynek zawilgotnieje i wda się grzyb – sytuacja zmieni się ze złej na gorszą i pociągnie za sobą znacznie wyższe koszty. Magazyn musi być suchy – choćby ze względu na rzeczy i materiały, które będą w nim przechowywane. Inaczej składowane rzeczy będą się po jakimś czasie nadawać jedynie do wyrzucenia…

Błagamy Was o pomoc, gdyż sytuacja zaczyna nas przerastać. Nie planowaliśmy żadnej wymiany dachów w najbliższym czasie, a okazało się, że zmuszają nas do tego okoliczności. W budynku Mruczarni 2.0 dach przecieka, a w budynku gospodarczym zwyczajnie się zawalił.

Kochani Lubiciele, kochani Darczyńcy: błagamy, ratujcie, gdyż jesteśmy bezradni. O niczym nie marzymy bardziej niż o przeprowadzce do Słowika i wznowieniu pełnej działalności, lecz los nie ma dla nas żadnej litości. Nie mamy pieniędzy na wymianę dachu i nie liczyliśmy się z tym wydatkiem. Nie mamy gdzie składować rzeczy i pomieszczenie magazynowe jest potrzebne, a w budynku głównym nie możemy zabrać kotom jednego pokoju, gdyż i tak przestrzeń będzie mniejsza niż zakładaliśmy – garaż miał stać się integralną częścią Mruczarni 2.0.

🆘 https://pomagam.pl/dach-mru 🆘