Wrzosek, Zimowit, Marcinek i Kocanka

Wrzosek, Zimowit, Marcinek i Kocanka

Data publikacji: 10.10.2019

Kilka tygodni temu pod naszą opiekę trafiła czwórka zasmarkanych maluchów. Kocięta pełne były pcheł i kleszczy, zaś zupełnie pozbawione miękkości i puchatości. Wychudzone, brudne i przerażone…
Są one dziećmi kotki wolno żyjącej, którą od kilku lat karmiciele próbują odłowić na zabieg kastracji. Niestety one przechytrza wszystkie znane nam metody „łowieckie”. Wystarczy, że w okolicy pojawia się klatka łapka, a kotka znika na kilka dni. Nie powiodły się próby z podbierakiem, kilkoma rodzajami klatek, „na kocięta”, na wszelkiego rodzaju przysmaki i zapachy. Za każdym razem kotka jest sprytniejsza.
Niestety nie jest też wzorową matką, nigdy nie pilnuje swoich kocich dzieci.
Gdy pojawiły się nowe maluchy, karmiciele z tygodnia na tydzień monitorowali sytuację. Kocica zostawiała potomstwo na środku trawnika na kilka godzin i przepadała bez wieści. Kocięta z każdym dniem wzbudzały coraz większe zainteresowanie wśród osiedlowych dzieci, a dorosłym zaczęły przeszkadzać. Nie mogliśmy, więc dłużej czekać na to, aż stanie im się krzywda.
Maluchy trafiły do lecznicy, a zaraz po tym, do domu tymczasowego, gdzie nauczyły się korzystać z kuwety oraz jeść mięsko. Wiedzą już, że człowiek, to nie tylko patyk i kamyki, a również ciepło i troska.
Jeżeli chcielibyście pomóc nam w opiece nad kociętami, będziemy Wam bardzo wdzięczni.

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: darowizna dla kociątek z Wrześnieńskej
*środki niewykorzystane na maluszki przeznaczymy na inne koty w potrzebie.