Wiktoria

Koteczka zamieniła dom tymczasowy na dom stały! Oto historia Wiktorii…

Wiktoria biega od okienka do okienka sprawdzając co chwilę, czy może jacyś goście do niej nie idą. Bo chociaż ta mała, biało czarna panna boi się jeszcze troszkę ludzkich rączek, to uwielbia ludzką obecność. Jest zafascynowana nami i naszymi absurdalnymi czynnościami. Wiktoria z ogromnym zaciekawieniem przygląda się gdy przesypujemy żwir w kuwetach albo latamy ze szczotkami i szmatkami w te i we wte. Widać, że bardzo chciałaby zrozumieć nas i nasze działania, jednak pewne ludzkie sprawy ciągle nie mogą pomieścić się w jej głowince.
Wiktoria nie miała łatwego życia. Znaleziona jako słabe, wystraszone kocie dziecko, gdy troszkę zaczęła już ufać ludziom – zachorowała na fipa. Bolesne zastrzyki nie pomogły w budowaniu więzi. Obecnie dziewczynka jest już zdrowa i kilka dni temu zamieszkała w Mruczarni. Wiktoria uwielbia zabawy ze swoją przyszywaną siostrzyczką Małą Mi, drapakowe wspinaczki i polowanie na pluszowe zabawki.
Mamy nadzieję, że malutka wkrótce zrozumie, że zdecydowana większość ludzi oprócz sprzątania kuwet i podłóg, potrafi też doskonale machać wędką i dawać kotu radość miziając go po łebku, czy za uszkiem.
Urodziła się w czerwcu 2020.