Wawel i Wedel przeprowadzili się do wspólnego domku! Oto historia Wedla…
Kolejną czekoladką, którą chcielibyśmy Wam dzisiaj przedstawić, jest nasz słodki Wedelek 🍫
Wedel jest największą gadułą z całego rodzeństwa. Jeśli chce coś dostać, daje o tym znać słodkimi miauknięciami. Jeśli coś mu się nie podoba, oznajmia to przeciągłym i rozpaczliwym piskiem. On po prostu wie, jak zwrócić na siebie uwagę człowieka i wyegzekwować to, co jest mu potrzebne. A że głosik ma słodki, a pyszczek stworzony do całowania, to przecież nikt mu nie odmówi 😻
Wedelek z dnia na dzień staje się również coraz większą przylepą. Ewidentnie brak mu kociej mamusi, dlatego szuka tego rodzaju miłości u ludzkich opiekunów. W domu tymczasowym chodzi za naszą wolontariuszką krok w krok, a kiedy ta usiądzie, Wedel natychmiast przychodzi się przymilać i wystawiać brzuszek do głaskania 🥰
Nie myślcie jednak, że maluszek jest nieporadną ciapą. Co to, to nie. Uwielbia bawić się z rodzeństwem i łobuzować tak, jak przystało na kociaka w jego wieku 😼 Wszystko wskazuje na to, że wyrośnie na dobrze zsocjalizowanego, kochającego człowieka kocurka, który odda całe serduszko swojemu jedynemu i najdroższemu Opiekunowi ❤️
Dla Wedelka szukamy domu niewychodzącego, z zabezpieczonymi oknami i balkonami. Maluszek czeka na pierwsze szczepienie, po którym możliwa będzie adopcja.
Chcielibyśmy, by do nowego domku trafił z kimś ze swojego rodzeństwa lub by był tam młody, chętny do zabawy rezydent, który nauczy Wedelka kociego tego i owego.