Data publikacji: 07.01.2021
Visenna urodziła się w połowie 2019 roku. W lecznicy, gdzie spokój był większy, ludzie ciągle ci sami i przestrzeń ograniczona – Visenna miziała się z przyjemnością. W kociarni, gdzie kotów jest dużo, ludzie ciągle nowi, a i kryjówek bez liku – mała przemyka z brzuszkiem przy ziemi, udając że jej nie ma.
Oczywiście są momenty, kiedy ją widać, a nawet kiedy (o dziwo!) można nieco pomiziać i się na chwilę ucieszyć. To pora śniadanka oraz pora, gdy ktoś bierze do łapki wędkę i trenuje nasze spragnione polowań koty. Visenna uwielbia latające pióra i wirujące rzemyki. Na początku zabawy wypada z ogromną prędkością ze swojego ukrycia, chwyta zabawkę i z pierzami wystającymi z pyska, leci się schować. Jednak im dalej w las, tym kot bardziej rozluźniony. Kładzie się nieopodal, obserwuje, podbiega coraz bliżej, już nie tak szybko i nerwowo… Ale pracować z nią musimy i człowiek, który zdecyduje się ją pokochać, będzie musiał być cierpliwy i wyrozumiały, bo Visenna potrzebuje czasu by zaufać…
Visenna jest zdrowa, wykastrowana i zaszczepiona. Testy na FIV/FeLV ma ujemne. W relacjach z innymi kociastymi jest neutralna. Szukamy dla niej domku z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Takiego, który da małej miłość i opiekę, których w swym smutnym kocim życiu, jeszcze chyba nigdy nie zaznała. Kicia, razem z synkiem, została znaleziona w kartonie, przy ruchliwej drodze…
Jeśli jesteście zainteresowani adopcją, wypełnijcie ankietę https://przytulkota.pl/index.php/ankieta-przedadopcyjna/ lub zadzwońcie po godzinie 16 do Agnieszki 604 268 143 lub Natalii 519 192 799.
A może chcielibyście adoptować kicię wirtualnie? To bardzo proste – wystarczy, że napiszecie maila na adres wirtualki@przytulkota.pl, w którym podacie imię wybranego kotka, a później, co miesiąc, będziecie wpłacać zadeklarowaną sumę na konto fundacji. Minimalna kwota to 30 zł (górnej granicy nie ma, także możecie szaleć do woli 😄). To jak? Możemy na Was liczyć? Do dzieła!