Vincent wraz z bratem Julesem znaleźli wspólny domek! Oto ich historia…
Vincent to czarno-biały z kocurków.
Wiejskie tereny, dookoła lasy, nieliczne zabudowania. Każdego ranka słychać śpiew ptaków, a wieczorami melodyjne cykady. Liście na drzewach poruszają się leniwie na letnim wietrze… Można by pomyśleć: istna sielanka. Dla nas – ludzi, miejsce to mogłoby być ostoją, rajem, spełnieniem najskrytszych marzeń mieszczucha. Niestety, dla pewnej kotki stało się mogiłą.
Kilka dni temu poproszono nas o przyjęcie dwójki maluszków, których mama została zagryziona przez jakieś inne zwierzę. Matki są w stanie zrobić wszystko, aby ochronić swoje młode, nawet oddać życie…
Czarno-biały Vincent i czarny Jules urodzili się w połowie maja 2021 roku. Ze swoją mamą spędzili zaledwie sześć tygodni. Zaś teraz, pod czujnym okiem wolontariuszki Natalii oraz jej kociego przyjaciela – Gacka, malce uczą się jak poradzić sobie w kocim życiu.
O dziwo, chłopcy są dobrze zsocjalizowani, łakną kontaktu z człowiekiem. Lubią nasz dotyk, chcą by ich tulić i byśmy byli blisko nich.
Vincent i Jules zostali odrobaczeni, przed nimi szczepienia oraz czipowanie, a w niedalekiej przyszłości, poszukiwanie rodzin adopcyjnych.