Przystojniak ekspresowo znalazł domek, a oto jego historia:
Dzięki swoim oczom powinien rozkochać w sobie każdego… Niestety, to przepiękne spojrzenie na nic się zdało, w relacji z byłym „opiekunem” kociaka. Valentino kilka dni temu został znaleziony przed ogrodzeniem ogródków działkowych. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby wystawić bezbronne stworzenie, zamknięte w plastikowym transporterze na dwór, gdy temperatura spada poniżej zera?
Valentina, a raczej transporter, zauważył kierowca taksówki. Gdy okazało się, że w środku jest zziębnięty, wystraszony kot, pan taksówkarz natychmiast zabrał go do nagrzanego auta. Niestety Animal Patrol odmówił przyjazdu, a schronisko – przyjęcia zwierzaka.
W lecznicy okazało się, że Valentino ma około 8 miesięcy, jest bardzo przytulaśny i mruczący.
Nie można przejść obok niego bez pogłaskania, bez miłego słowa. Od wszystkich domaga się uwagi.