Twist

Twist razem z bramtem Tango znaleźli wspolny dom, a oto jego historia:

Jestem Twist. Mam brata i siostrę, ale nie wiemy, kto jest najstarszy, a kto – najmłodszy. Wiemy za to, kto jest najbardziej biało-rudy. Ja! I wiemy też, kto najbardziej lubi jeść. Też ja!!

Jestem podobno duży jak na swój wiek, ale mi to wcale nie przeszkadza. Duże jest fajne – tak mówią ciocie. Mówią, że dużo kota do kochania to dobrze. Że lepszy kociak za duży, niż kociak za mały. No to ja będę duży. Nie będę smucić moich cioć. A poza tym, wypukły brzusio jest bardzo przydatny. Mój braciszek często kładzie na nim łepetynkę, gdy sobie śpimy, a siostra boksuje w niego tylnymi łapkami podczas kotłowania. Brzusio sprężynuje wtedy jak należy. Wszyscy są pod wrażeniem! A ciocie, jak zaczną go miziać, to oderwać się nie mogą. Robota leży, goście czekają, woda gwiżdże, a one nic! Miziają mój brzusio jak opętane!