Data publikacji: 15.12.2020
Chociaż Troska nie należy do miziaków, panienka dość szybko zauważyła, że ludzie mają pewne zalety – chociażby ręce, które są wręcz stworzone do machania wędką. Och, jak Troska lubi, gdy piórka i sznureczki latają w powietrzu! Czai się, skacze, biega, fika koziołki. Jaka jest wtedy szczęśliwa!
Podczas niedawnych szaleństw, Troska upadła na ziemię, dostała drgawek, a z jej pyszczka leciała piana. Na całe szczęście na miejscu była wolontariuszka, która natychmiast przewiozła kotkę do naszego gabinetu weterynaryjnego.
Najbliższe dni wyjaśnią, czy Troska ma padaczkę, czy przeszła napad pseudopadaczkowy. Panie Doktor pobiorą Trosce krew i będą obserwować kociczkę.
Prosimy, trzymajcie kciuki za dziewczynę!