Data publikacji: 20.09.2022
Gdy pierwszy raz zobaczyliśmy Tolę – ledwo mieściła się na dłoni. Maleńka, bezbronna kruszynka…
Bardzo szybko okazało się, że jest w znacznie gorszym stanie niż jej bracia. Panie doktor stwierdziły zapalenie jelit, walczyły z ostrą biegunką i być może udałoby nam się wygrać, gdyby nie wirusowe zapalenie wątroby. Wątroba malutkiej została nieodwracalnie uszkodzona i przestała pracować. Tola odeszła, pozostawiając zapłakaną tymczasową opiekunkę i zdezorientowane rodzeństwo, które bezskutecznie nawołuje swoją siostrzyczkę…
Żegnaj kruszynko. Brykaj za Tęczowym Mostem, wolna od bólu i chorób. W naszych sercach zostaniesz na zawsze.