Tazo – płatek śniegu w bezśnieżny dzień

Tazo – płatek śniegu w bezśnieżny dzień

Tazo pojechał już do swojej nowej Rodziny. A oto jego historia:

Sobotnie przedpołudnie. Każdy się gdzieś śpieszy. Ludzie są niecierpliwi i denerwują się na wolno poruszające się w ruchu ulicznym samochody. Duże skrzyżowanie i… korek. Korek jest długi, ludzie coraz bardziej zdenerwowani. Wypadek? Kontrola policyjna? Jedno auto stoi na światłach awaryjnych. To nie awaria , tylko akcja ratowania kociaka. Biała, przerażona kuleczka na pasie zieleni oddzielającym jezdnie. Już po wszystkim. Kociak uratowany. Auta ruszają i wszyscy mogą wrócić do swoich spraw. Uff. Ależ to były emocje. Ręce się trzęsą, serce wali jak oszalałe, a na kolanach przerażone kocie stworzenie. Brudne, głodne i przemarznięte, ale już bezpieczne.

Ruchliwe skrzyżowanie to nie miejsce dla 5 miesięcznego, oswojonego kociaka. Jak się tam dostał? Tego nie wiemy. Wiemy jednak, że Tazo miał wielkie szczęście. Od razu trafił do lecznicy, gdzie został przebadany. Niestety kociak miał temperaturę i konieczne było wdrożenie leczenia. Mamy nadzieję, że szybko wyzdrowieje i będziemy mogli mu niedługo szukać najlepszego domku na świecie.

IMG_8527

IMG_8530

IMG_8531

IMG_8529

IMG_8533