Data publikacji: 23.12.2023
Pamiętacie Tajgę? Przeuroczą, rozmizianą kociczkę znalezioną w lesie? Ta cudowna kicia do własnego domu pojechała ponad 4 lata temu, zmieniając się z fundacyjnej Tajgi w domową Tosię. Co u niej słychać? Przeczytajcie sami, gdyż naskrobała pazurkiem list do fundacyjnych ciotek i wujków. 😺 Tosieńko, nawet nie wiesz, jak nam miło, że nadal o nas pamiętasz! 💚
„Kochana Fundacjo,
piszę, żeby się pochwalić jak minęły moje ostatnie 4 lata odkąd sama spakowałam się do transportera pewnych ludzi 14.09.2019 roku.
Otóż od pierwszego dnia dałam wszystkim do zrozumienia, że trzeba mnie nosić na rączkach, klepać po pupce, zapewnić miejsca do grzania w słoneczku, generalnie poświęcać mi 100% swojej uwagi. W końcu jestem malutką, słodziutką i asertywną Pannicą.
Jednak po 3 miesiącach, co było również zaskoczeniem dla moich Mam, dołączył do mnie rudy „brat” Ryś. Dwa razy większy i cięższy ode mnie, któremu musiałam wyjaśnić, że to ja tu rządzę i jestem Córusią Pierworodną tej rodziny. Po jakimś czasie udało nam się dogadać, a nawet czasem (lub częściej 😉 ) sama go zaczepiam co przeradza się w bójki, ale wina oczywiście zawsze spada na Ryśka. 😃 😃 😃 W końcu jestem wszystkich Ulubienicą.
W ciągu czterech lat, byłam wielokrotnie u Weterynarzy, ponieważ Mamusie o mnie super dbają, codziennie dają mi leki na moje nerki, robią mani pedi, są fryzjerem, a ostatnio zabrały mnie do stomatologa, przez co straciłam parę ząbków, ale za to nic mnie już nie boli.
Podsumowując „I am living my best life” ❤
Życzę wszystkim Podopiecznym takiej rodziny! (albo służących 😏)
Tosia (dawniej Tajga)”
I my także wszystkim kociakom życzymy takiej Rodziny, jak ma Tosieńka! 🧡 Pozdrawiamy serdecznie Mamusie Tosi oraz Rysia i załączamy moc głasków kociastym. Nic nas nie cieszy bardziej niż wiadomość, że nasz były podopieczny żyje niczym puchaty pączek w maśle. 🥹💚💙