Data publikacji: 31.10.2023
Chociaż zawsze staramy się zrozumieć drugą stronę i wierzyć, że decyzja o oddaniu zwierzęcia jest ostatecznością – jest nam ciężko. Zwłaszcza, gdy decyzja jest podyktowana motywami, które dla nas nie mogłyby być powodem do rozstania ze zwierzakiem. Lecz jest jak jest. Zawsze przeżywamy zwroty z adopcji i powrót Styksa nie jest wyjątkiem. 😔
Styks niedługo po adopcji zaczął bardzo intensywnie wylizywać sobie futerko. Najpierw przednie łapki, potem brzuszek, tylne łapki, ogon… Opiekunowie chodzili do weterynarzy, którzy uznawali zachowanie kocura za przejaw autoagresji i wynik stresu. Badania nie wykazywały niczego niepokojącego, a opiekunów sytuacja zaczęła przerastać finansowo i psychicznie. Trudno patrzeć, jak zwierzę cierpi i nie można mu pomóc.
Zatem Styks po roku od adopcji wrócił do nas.
Nie jest łatwo. Styks jest ewidentnie przerażony, zestresowany zmianą miejsca i nie rozumie, co się stało. Staramy się go dopieszczać i uspokajać, lecz to bardzo trudne zadanie. Zwłaszcza, że czeka go kompleksowa diagnostyka i wyjaśnianie przyczyn wylizywania się i łysych placków w futerku.
Prosimy o zaciskanie kciuków za szybką aklimatyzację kocurka w Mruczarni. Serducha nam się łamią na widok tej kupki nieszczęścia.
Trzymaj się, chłopaku. Niedługo staniesz na łapki i znajdziemy Ci nowy domek. Oby już tym razem – taki na całe życie. Czujemy, że Cię zawiedliśmy i mamy nadzieję, że nam wybaczysz. Przepraszamy. 🥺
Gdybyście chcieli i mogli wesprzeć nas w diagnozowaniu Styksa, będziemy ogromnie wdzięczni za każdy grosik.
Fundacja Przytul Kota
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
Przelewy24: https://przytulkota.pl/darowizna
PayPal: https://paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: Styks