Stella ma już swój domek!
A oto jej historia:
Wakacje nad morzem:) Słońce, plaża, relaks, zabawa. Żyć nie umierać. Po takim wypoczynku przywozimy opaleniznę, muszelki i miłe wspomnienia. Ale czy wszyscy? Niektórzy z urlopu przywożą…kota. Takiego wychudzonego zdechlaczka, z kocim katarem i świerzbem, którego ktoś porzucił przy wejściu na plażę. Przez miesiąc trwała walka o zdrowie malutkiej w domu tymczasowym naszej wolontariuszki. Na szczęście dziś można powiedzieć, że wszystko co złe Stella ma już za sobą. Malutka to przecudowna, wdzięczna i bardzo proludzka kotka. Taki koto- pies, zawsze blisko człowieka, krok za człowiekiem, na człowieku….Taka kocia przylepa, która nie schodziłaby z rąk. Stella to koci ideał. Delikatna dla dzieci, uwielbiająca towarzystwo innych zwierząt, ale najbardziej na świecie kochająca człowieka.