Spinka już w domku!
A oto jej historia:
W jaki sposób Spinka utknęła pod maską auta, w samym centrum miasta, w największe upały czerwca – nie wiadomo.
Na szczęście gardziołko ma zdrowe i dużo uporu – krzyczała tak, że w końcu zrobiło się całe zbiegowisko, kilka osób pomagało wyciągnąć zakleszczonego między kablami kociaka. Malutka, śmierdząca smarami, zapchlona okropnie, trafiła do zaprzyjaźnionej lecznicy, a stamtąd do domu tymczasowego, gdzie pod baczną obserwacją i opieką powróciła do pełni sił w ciągu trzech dni. Już nie pamięta co ją spotkało. Pokochała człowieka, którego ciągle absorbuje włażąc na kolana, zaglądając w oczy i do nosa, i w ogóle żądając ciągłej atencji – jest naprawdę kochanym kociakiem.
Spinka ma 8 tygodni, została oczywiście odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona, ma książeczkę zdrowia, jest też zaczipowana. Bezbłędnie korzysta z kuwetki. Szuka domku chętnie z innym kotem, może też być przyjazny pies – w końcu wciąż poruszający się psi ogon to najlepsza zabawka na świecie. Przy adopcji wymagana jest umowa adopcyjna.