Do tego nieśmiałego czarnulka uśmiechnęło się szczęscie i juz mieszka we własnym domku! Oto historia kocurka…
Soro dni spędza w budce, pod kocykiem, albo na jakiejś mocno zaciemnionej półeczce 🖤. Kiedy czasem z kryjówki wystaje mu kawałek plecków lub kuperka, to warto go po nich podrapać, bo wtedy Soro zaczyna się rozluźniać i mruczeć 🎵. A po chwili, kiedy już zrobi się mięciutki, możemy miziać za uszkiem i wszędzie 🥰.
Soro dotychczas ufał tylko jednemu człowiekowi, swojemu karmicielowi, który kilka miesięcy temu umarł 💔. I teraz, ten piękny, dostojny kotek wolno uczy się, że inni ludzie też potrafią być całkiem mili 😽.
Z innymi kotami Soro dogaduje się bardzo dobrze. Jest zdrowy, wykastrowany i zaszczepiony 👩⚕. Testy na FIV/FeLV ma ujemne, urodził się około 2016 roku, przebywa w Łodzi