Data publikacji: 25.02.2021
Chociaż kciuki za Igiego były zaciśnięte z całych sił, a w serduchach gościła nadzieja na dobre wiadomości – niestety. Badanie histopatologiczne węzła chłonnego wykazało przerzut raka z gruczołów woszczynowych.
Igi w swojej zadziorności i charakterności to przekochany kot. Przekochany, lecz także taki, który zawsze zachowywał się nieco dziwnie i wpadał w złość z byle powodu. Ot, taki charakter – myśleliśmy. Gdy kwalifikowaliśmy Igulca do zabiegu usunięcia kanału słuchowego, wykonaliśmy tomografię. Badanie wykazało nieprawidłowości w budowie mózgu – zmiany mogą wyjaśniać dziwactwa Igiego i jego nagłe wybuchy złości.
W ostatnim czasie nieracjonalne zachowania przybrały na sile. Igi warczy na ścianę, na swoją łapę, a nawet potrafi przerwać jedzenie, by zacząć warczeć na miskę. Chociaż serca nam się ściskają, my ze złością Igiego możemy żyć. Jednakże jego zła kondycja psychiczna w połączeniu z przerzutami raka nie rokuje dobrze. Z ogromnie ciężkim sercem i wielkim bólem, stopniowo musimy zacząć oswajać się z myślą, że czas Igiego powoli dobiega końca. Ile mu jeszcze zostało? Nie wiemy. Wiemy, że Mruczarnia będzie ostatnim domem Igulca i zrobimy wszystko, by czas jaki mu pozostał z nami, był czasem tak szczęśliwym, jak tylko to możliwe.