Data publikacji: 27.06.2024
Kochani, nie będziemy ukrywać: jesteśmy zmęczeni. 😞 Przemęczeni. Od wielu miesięcy niektórzy z nas nie mieli ani jednego dnia odpoczynku. 🥺 Każdą wolną chwilę przeznaczamy na prace w Słowiku. W tygodniu pracujemy, realizujemy zobowiązania zawodowe, po pracy – śmigamy do Mru, zaś w każdy wolny od pracy dzień – jesteśmy w Słowiku.
Chociaż z każdego zakończonego projektu jesteśmy niesamowicie dumni i każda zaoszczędzona złotówka sprawia, że nabieramy wiatru w żagle… Kochani, to już po prostu za mało. Brakuje nam sił. 😭 Działamy na najwyższych obrotach od wielu miesięcy i nasze organizmy (o rodzinach nie wspominając…) zaczynają się buntować. 🥺
Gdy kupowaliśmy fundacyjną nieruchomość, byliśmy pewni, że w czerwcu 2024 r. będziemy prężnie funkcjonować w Słowiku. Wiedzieliśmy, że okres przejściowy będzie trudny, ale byliśmy uskrzydleni – nasze koty będą mieć prawdziwy dom! Będą mieć namiastkę wolności w wolierach! Uwolnimy się od gigantycznego obciążenia finansowego, jakim jest wynajem Mruczarni! Miało być pięknie, a wyszło… jak zawsze.
Naszej wolontaryjnej ekipie remontowej brakuje pary i wypoczynku, wszystko drożeje w oczach, fachowcy kręcą nosem i zwiększają kwoty kosztorysów, a na fundacyjnym koncie mamy tyle pieniędzy, żeby przetrwać od 1go do 1go. Po prostu jest źle. 😭
Uruchomiliśmy dwie zbiórki na Słowik:
👉 https://pomagam.pl/ratunekdlafpk
👉 https://pomagam.pl/dach-mru
Budynek gospodarczy nadal jest pozbawiony dachu, na który nas nie stać, a remont opóźnia się w czasie, ponieważ nie jesteśmy w stanie wpłacić zaliczek. ☹️ Kochani, na dach zebraliśmy 4 tysiące złotych, a potrzebujemy 10x więcej. 😭
Plan rozbudowy domu na ten moment legł w gruzach. Planowaliśmy łącznik prowadzący od domu do budynku gospodarczego, który zamierzaliśmy przystosować na potrzeby mieszkalne. Nie jesteśmy w stanie zrealizować tego planu, ponieważ nie mamy pieniędzy. ☹️
Kochani, tak bardzo Was prosimy, BŁAGAMY: jeżeli możecie, wpłaćcie choćby złotówkę. Udostępniajcie zbiórkę, niech wieść o Mruczarni 2.0. idzie w świat. Każdy grosz przybliża nas do realizacji celu, każda najdrobniejsza kwota ma znaczenie.
Chociaż we własnym zakresie staramy się zrobić jak najwięcej – nie jesteśmy elektrykami, hydraulikami, gazownikami i nie mamy wymaganych przepisami prawa uprawnień. O ile każdy z nas mógł złapać za młotek i skuwać tynki, o tyle nikt nie zamontuje przyłącza, nie zmodernizuje instalacji elektrycznej i nie podłączy zasilania gazowego… Za to wszystko musieliśmy zapłacić.
Jak widzicie na zdjęciach – nadal niestrudzenie docieplamy dach własnymi siłami. Fachowcy zrobiliby to zapewne lepiej, szybciej, lecz za bardzo duże pieniądze. Chociaż oszczędność jest niezaprzeczalna – zmęczenie odbiera nam satysfakcję i dumę z naszej ciężkiej pracy. Jeszcze parę miesięcy temu każde spotkanie w Słowiku było wesołe, radosne i ciężką pracę równoważyliśmy śmiechem i znakomitymi humorami. Teraz brakuje nam siły na radość, a naszym bliskim kończy się wyrozumiałość dla wiecznej nieobecności w domu. 😫
Kto tylko robił duży remont, ten wie, że zawsze przychodzi moment kryzysu i zwątpienia. Mruczarnia 2.0. powstanie i nie wycofamy się z tego przedsięwzięcia, lecz naprawdę potrzebujemy dobrego słowa i… pomocy finansowej. Kochani, pomóżcie nam w tym trudnym czasie. 😭
👉 https://pomagam.pl/ratunekdlafpk
👉 https://pomagam.pl/dach-mru