Daphne znalazła domek. A oto jej historia:
Daphne ma mniej więcej 7 miesięcy. Jest wycofana i nieco zalękniona. Od czasu do czasu śmiałości dodaje jej noc i śpiąca Ciocia. Wtedy Daphne zakrada się do łóżeczka i sprawdza, kto tam tak cichutko leży i się nie rusza.
Lecz wystarczy najmniejszy ruch budzącej się Cioci i koteczka pryska, znika niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki…
Podobno czasem, na strachy Daphne, pomaga coś aromatycznego w ludzkiej rączce. Jakiś kabanosik lub kawałek mięsa sprawia, że spłoszona królewna podchodzi bliżej… Wyciąga szyję, pozwala na kilka głasków…
Szukamy dla Daphne domku, w którym będzie drugim lub kolejnym kotkiem. Domku, który nie będzie oczekiwał od niej przytulania i mormoranda na cały regulator w najbliższej przyszłości. Domku, który uszanuje jej naturę, jej wystraszone kocie serduszko i minimalną potrzebę kontaktu z człowiekiem. Być może malutka Daphne, otoczona miłością i ciepłem, za jakiś czas się otworzy, pozwoli poznać z tej innej, bardziej ludziolubnej strony. Być może…