Pietruszka, Seler i Cebulka zamieszkały razem! Oto historia Selerka…
Czyż nasz Selerek nie wygląda na zaspanego aniołka? 😍 Taki delikatny, spokojny i łagodny… O nie, nie, drodzy Państwo 😜 Pozory mylą, a ten puchaty kocurek mógłby zagrać w kociej wersji „Indiany Jonesa” 😺 Seler to poszukiwacz przygód i wrażeń, wciąż głodny zdobywania nowych terenów i poznawania świata. Z nim nie można się nudzić! Zwłaszcza jego rodzeństwo nie narzeka na nudę, bo młodzieniec tylko szuka okazji, by wskoczyć któremuś z braci czy sióstr na głowę i rozpocząć zabawę na całego 😸
Gdy Selerek nie rozrabia, to prawdopodobnie oznacza, że albo śpi, albo je. Bo trzeba Wam wiedzieć, że niezły z niego żarłoczek 😼 Ale nie ma się co dziwić – każdy, kto tyle skacze i biega, potrzebuje paliwa, zwłaszcza jeśli przy okazji jest dorastającym kociakiem.
Seler bardzo lubi ludzi, tylko trzeba mu dać chwilkę na oswojenie się, gdy na horyzoncie pojawia się ktoś nowy. Nasz łobuz potrzebuje po prostu paru minut, by ocenić, z kim właściwie ma do czynienia. Początkowa nieśmiałość znika jednak szybko, a kiedy to się stanie, Selerek nie odstępuje ludzkiego kompana na krok i nie daje mu się ignorować. No bo jak można nie zwracać uwagi na takiego słodkiego biszkopcika? 🍪 Gdybyście nawet próbowali, już on zadba o to, by dopominać się o należne mu zachwyty i głaski! A gdy już nasyci się czułością i uwagą, da Wam o tym znać, zwijając się w kłębuszek i idąc spać – wiadomo przecież, że podczas snu się nie przeszkadza 😴
Seler jest już gotowy, by przenieść się do własnego domku. Szukamy takiego z zabezpieczonymi oknami i balkonami, aby nie przyszło mu do głowy szukanie przygód poza własnym mieszkaniem. Idealnie by było, gdyby Selerek został adoptowany razem z innym kociakiem ze swojego rodzeństwa lub by trafił do domu, w którym już jest aktywny, skory do zabawy kot.