Ruchliwe skrzyżowanie ul. Rojnej i Szczecińskiej. Dosłownie 30cm od sznurka samochodów siedzi zwinięta w kuleczkę kotka. Biedna, wystraszona, skulona i zagubiona. Los tak chciał, że obok akurat przejeżdżała wolontariuszka fundacji i zauważyła kotkę. Nie sposób było przejechać obojętnie, nie udzielając jej pomocy. Pierwsza myśl – pewnie potrącił ją samochód, ale na pierwszy rzut oka nie miała żadnych urazów. Kotka w ogóle nie zachowywała się agresywnie, ale widać było, że jest potwornie osłabiona. Dała się przenieść w bezpieczne miejsce, nie uciekała. Miała problem z utrzymaniem się na łapkach.
Kotka została zawieziona do lecznicy, gdzie okazało się, że jest sędziwą i niestety schorowaną babulką (ma na pewno ponad 10 lat). Kotka nie ma czipa, ale widać, że miała kiedyś dom. Niestety zdiagnozowano u niej guza na listwie mlecznej i jest podejrzenie niewydolności nerek. Kotka dostała kroplówki z powodu mocnego odwodnienia, leki przeciwzapalne i antybiotyk. Do jutra zostanie w lecznicy. Będzie miała pobraną krew – wyniki pokażą co dalej. Jeżeli uda się ustabilizować jej stan zdrowia, wówczas czeka ją operacja usuwania guza i kastracja.
Gorąco prosimy, wspomóżcie leczenie naszej schorowanej kociej babulki.
Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotóweczkę:
Fundacja Przytul Kota Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni) 91-163 Łódź
KRS: 0000582607Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl tytułem: darowizna dla kociej Babulki
*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.
Dziękujemy!