Data publikacji: 26.01.2021
Salvador większość swego życia spędził na dworze. Chociaż ostatnio dokarmiany był przez starszą osobę, nie został wykastrowany, ani chyba nigdy nie odwiedził weterynarza. Skutek taki, że ostatnio, w te największe mrozy, trafili do naszego gabinetu razem z rudym koleżką – Musztardem. Salvador był odwodniony, nie można było pobrać krwi do badania. Znaczne ubytki sierści to efekt aktywnej działalności wszołów, zamieszkujących jego coraz bardziej przerzedzone futro. Natomiast znaczne wychudzenie i odwodnienie, oprócz małej ilości pożywienia, mogą być też skutkiem straszliwego stanu zapalnego dziąseł Salvadora. Jedzenie przy takich rozpulchnionych dziąsłach musi boleć.
Leczymy, nawadniamy i popasamy.
Salvador jest grzecznym i kochanym kotem. Większość czasu przesypia, jednak gdy nadarza się jakiś człowiek spragniony miziania Salvadorek nadstawia ochoczo łepek i mruczy cichutko. Kocur ma około ośmiu lat.
Ci dwaj koci chłopcy trafili do nas dzięki dwóm wspaniałym Kobietom, które dostrzegły ich cierpienie, poszukały pomocy i w sporej części pokryły koszty profilaktyki. Dziękujemy im z całego serduszka.
A jeśli i Wy chcielibyście pomóc Salvadorowi, będziemy wdzięczni za każde wsparcie.
Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Salvadora