Data publikacji: 30.12.2021
Płyn w klatce piersiowej nie pozwalał mu swobodnie oddychać. Salazar leżał na posłanku i czekał na koniec, z coraz większym trudem łapiąc powietrze. Nie był w stanie wstać, przejść paru kroków bez przewrócenia się… Tylne łapki odmawiały posłuszeństwa, a przednie? Każda szła w swoją stronę…
U Salazara stwierdzono ciężką chorobę neurologiczną. Bez stałej opieki lekarskiej, hospitalizacji i kosztownego leczenia – umrze. Robimy wszystko, by zahamować rozwój choroby w układzie nerwowym.
Codzienne, bardzo bolesne zastrzyki to niewielka cena za powrót do sprawności… Wierzymy, że zaburzenia koordynacji miną z czasem. Wierzymy, że z czasem w klatce piersiowej Salazara przestanie gromadzić się płyn.
Zbieramy na leki, suplementy, obszerną diagnostykę (badania krwi, USG, rezonans) i koszty hospitalizacji.
Błagamy Was o pomoc.