Saba

Do Saby uśmiechnęło się szczęście i kociczka znalazła domek! Oto jej historia…

Kicia niewątpliwie zderzyła się z samochodem. Dziwne, że w ogóle żyje.

Zbieramy na szpital, leczenie, kolejne konsultacje, badania diagnostyczne, zabiegi i prześwietlenia.

Kotka do tego wszystkiego także anemię, krew w kuwecie i prawdopodobnie obrzęk mózgu.

Bandaż na jej pyszczku ma stabilizować uszkodzone kości w obrębie biednej mordki. Zepsute oko zostało zaszyte po to, by krwiak mógł się wchłaniać w spokoju. Operacja kości przy takim stanie ogólnym nie wchodzi w grę. Kicia musi się choć troszkę odbić od dna, na które strącił ją człowiek. Dostaje leki przeciwbólowe, antybiotyki, kroplówki nawadniające i wzmacniające.