Rysia ma już domek dla siebie! Oto jej historia…
Rysia podbija serca wszystkich ludzi, których napotka na swojej drodze . Nie do końca wiemy, czy to zasługa jej urody, czy wspaniałego charakteru
. A może tego i tego?
Rysia jest delikatna i wesoła . Uwielbia bawić się wszystkim, co tylko można poturlać i poobracać w łapkach. Za wędkami i piórkami na sznurku szaleje, a mizianki wręcz ubóstwia
. A kiedy nie może czegoś dosięgnąć, albo próbuje zrozumieć co do niej mówimy, to przysiada na tylnych łapkach, przekrzywia łepek i patrzy na nas, jak mały piesek
.
Jedyne za czym ona nie przepada, to inne koty. Bardzo możliwe, że kiedyś dostała niezłe lanie od jakiegoś miauczącego stworka . Albo może po prostu tak ma… Dlatego wolelibyśmy, żeby w domku była kocią jedynaczką, żeby nie narażać ani jej, ani rezydenta na niepotrzebne emocje
.
Rysia jest kotką po wypadku i urazie kręgosłupa . Nadal chodzi i prawdopodobnie będzie chodzić już zawsze, zarzucając nieco kuperkiem
. Ma problemy ze wskakiwaniem na wyższe meble i wspinaniem się na większe wysokości. Kiedy do nas przyszła, miała także kłopoty z pęcherzem, jednak teraz one już zupełnie ustąpiły.
Poza tym Ryszarda jest zdrowa, zaszczepiona i wykastrowana. Testy FIV/FeLV ma ujemne. Urodziła się w październiku 2020. Przebywa w Łodzi.