Runa

Data publikacji: 31.03.2021

Uwaga!! Drastyczna treść!

Przeraźliwy płacz wydobywał się ze sterty uschniętych gałęzi za domkiem letniskowym. Dookoła kręciły się koty zwabione albo rozpaczliwym miauczeniem albo zapachem kotek w rui. Gdy pan Łukasz zbliżył się do nich, one rozpierzchły się na wszystkie strony, zostawiając ją samą. Runa przycichła. Z całych sił próbowała się wcisnąć jak najgłębiej pod drapiące i kłujące badyle. Bała się chyba tego stada, które właśnie uciekło, bała się pana Łukasza, próbowała uciec przed bólem, który od wielu godzin dręczył jej ciało.
Runa złapała się we wnyki. Metalowe szczęki mocno zacisnęły się na kosmatej łapce. Narzędzie tortur zmiażdżyło jej kości, nieodwracalnie uszkodziło staw łokciowy, naczynia krwionośne i nerwy. Zgruchotane kości przebiły skórę. Kiedy Panu Łukaszowi udało się w końcu ją dosięgnąć i unieść, ona była jakby bezwładna. Nie broniła się, nie uciekała. Poddała się wyczerpana beznadziejną walką.

Gdy odwijaliśmy prowizoryczny opatrunek z jej nienaturalnie powyginanej i spuchniętej łaputy, gabinet momentalnie wypełnił smród gnijącego ciała, postępującej martwicy i ropy… Wiele w fundacji widzieliśmy i czuliśmy, ale czegoś takiego, jeszcze nie. Nie wiemy jak długo mała chodziła, ciągnąc za sobą wnyki i z każdym krokiem rozrywając nogę jeszcze bardziej. Ale z pewnością – każda sekunda była dla niej niewyobrażalnym cierpieniem. Każda minuta odbierała jej szansę na to, że jeszcze kiedykolwiek stanie na tej łapce, każda minuta przybliżała ją do śmierci.
Obecnie ten smutny dzieciak jest na silnych lekach przeciwbólowych i antybiotykach. Poleguje, nie je, robi tylko czasem małe siku. Oczywiście podajemy jej kroplówki, żeby nie dopuścić do odwodnienia. Łapka Runki zostanie amputowana najszybciej, jak to będzie możliwe.

Kim trzeba być by zastawiać tego typu pułapki na jakiekolwiek istoty? Słowa i łzy więzną nam w gardle gdy patrzymy w smutne oczy Runki. Wstyd nam, że jesteśmy ludźmi.
Mocno wierzymy w to że malutka pozwoli sobie pomóc. Że przetrwa te najbliższe, najcięższe dni do operacji i wkrótce stanie na łapki. Mocno wierzymy…

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Runy*
*środki niewykorzystane na małą przeznaczymy na inne koty w potrzebie