Rubi znalazła już swoją nową rodzinę na zawsze. A poniżej jej historia:
Jestem Rubi. Uwielbiam piłeczki, wahadełka i piórka. One mogłyby być sensem mojego życia. Ale, gdy jest okazja, to bardzo lubię też spędzać czas na podglądaniu moich cioć. Ona mają takie śmieszne łyse łapki, którymi ciągle poruszają. A jak śmiesznie przy tym miauczą…. Mogłabym na nie patrzeć całymi dniami. Coś przynoszą, coś wynoszą… No mówię wam! Pocieszne istotki!. Fajnie jest też, gdy ciocie zaczną mnie głaskać tymi swoimi łysymi łaputami. Robi mi się wtedy tak ciepło w serduszku, a główkę zasnuwa mi taka przyjemna mgiełka. Tak mięciutko jest wtedy i spokojnie. I mogłabym tak trwać i trwać…
Rubi ma około roku. Jest jeszcze troszkę nieśmiała, lecz gdy poczuje głaskacza, rozpływa się pod wpływem mizianek. Koteczka jest zabawowa, ciekawska i pozytywnie nastawiona do innych kotów.
Rubi została wykastrowana, zaszczepiona, ma czip i książeczkę zdrowia. Testy białaczkowe – ujemne.