Róża przeprowadziła się do nowego domku! Oto historia Róży…
Gdyby historię kotów, które do nas trafiają zebrać w całość, powstałyby obszerne tomy…📚 Dziś chcemy Wam przedstawić kolejną opowieść, tym razem o Róży.🌹
Wyobraźcie sobie wieś, podupadające gospodarstwo i ją… kotkę, która mimo wszystkich przeciwności lgnie do człowieka. Gdy zabrakło jej karmiciela, nikogo z rodziny nie zainteresował los kotki.😿 Jak to zwykle bywa zapewne pomyślano: “Kot to kot – a poradzi sobie…”. Gdyby nie Pani Agnieszka i jej mąż, zapewne nikt by nie usłyszał już tej historii, opowieść o Róży nie powstałaby, a los kici byłby niepewny. 😿 Bo jak tutaj pozostawić taką tulaśną słodycz samą sobie…
Państwo, którzy pomogli kotce, odpchlili ją, odrobaczyli, zaczęli poszukiwać domu 🏡 dla kociej panny, niestety odzew był znikomy. 😿 Zwrócono się o pomoc do Fundacji.
Choć u nas dość tłoczno, nie mogliśmy pozostawić kociej damy, życie bez człowieka nie jest dla niej. A wiecie dlaczego? 🐈⬛ Otóż ta 4-letnia panna to absolutnie proludzka futrzasta przyjaciółka. 💓 Gdy tylko przekraczasz próg Mruczarni, ona już Ciebie wypatruje 👀… gdy tylko usiądziesz na chwilkę, potrafi wskoczyć na kolana, wdrapać się na brzuch i ugniatać łapkami przesłodko mrucząc. 💕 Jakby dziękowała po kociemu: “Mrauuuu weź mnie ze sobą, przytulaj, rób głasku, głasku za uszkami i baw się, a ja odwdzięczę się kocim traktorkiem, “dając baranki”. 😻 Absolutnie nie można się od niej oderwać, bo na to nie pozwala. 😻☺️
Róża ma 4 latka, została odrobaczona, zaszczepiona oraz zachipowana. Testy FIV i FeLV – ujemne. Jedynym problem jest niestety uzębienie kociej panny. Wkrótce czeka ją sanacja jamy ustnej. Po zabiegu ta kocia piękność będzie w pełni gotowa do adopcji, także nie czekaj, zgłoś się już teraz, a tulków i głasków nie będzie końca. 😻
Taka jest historia Róży 🌹, a czy Ty chciałbyś ją zmienić na lepsze i dopisać Wasz wspólny rozdział? 🖊️📄