Robin

Robin znalazła swój domek. A oto jej historia:

Robin pojawił się znikąd w stadzie kotów wolnożyjących. Ponieważ był głodny jak wilk, bez problemu złapał się w klatkę łapkę. Bardzo szybko zorientowaliśmy się, że to oswojony przytulasek, a nie jakiś dziki włóczęga. Robin bez wątpienia miał kiedyś domek i człowieka, który nauczył go, że głaskanie jest miłe. Gdzie ten człowiek? Gdzie ten domek? Nie wiemy. Szukamy nowego…

Robin jest pręguskiem z eleganckim, białym krawacikiem. Szczęśliwy opiekun otrzyma w pakiecie również niewinne spojrzenie zielonych ocząt oraz miękki, puszysty ogonek. Robin uwielbia mizianki pod bródką i za uszkiem… Uwielbia pod łapką i przy brzuszku… On chyba wszędzie uwielbia… Tylko jeszcze troszkę trzeba uważać z gwałtownymi ruchami. Robin nada jest odrobinę płochliwy i niepewny, lecz podejrzewamy, że to tylko kwestia czasu…

Robin ma około 8 miesięcy. Jest zdrowy, zaszczepiony, testy FeLV i FIV są ujemne. Kocurek został też już wykastrowany.

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC