Data publikacji: 16.03.2021
Miesiąc obserwacji, drugi, trzeci… Od listopada zeszłego roku, oczy patrzące na Rikiego zamieniały się w prawdziwe skanery. Czy brzuszek nie robi się wydęty, czy nie wypełnia się płynem, czy węzły chłonne niepokojąco nie rosną, czy chłopak podejrzanie nie opada z sił. Czekaliśmy niemalże 4 miesiące, by chóralnie odetchnąć z ulgą: Riki miewa się doskonale i żadne FIPy mu nie w głowie. 😺 Gdy tylko odetchnęliśmy z ulgą, dopełniliśmy formalności z dobrą duszyczką, która czekała bardzo cierpliwie i wraz z nami kibicowała chłopakowi. Teraz możemy Wam z radością zakomunikować: Riki wyfrunął spod fundacyjnych skrzydełek. 😻
Chłopak jest przy swojej adopcyjnej mamie i wierzymy, że będą razem na zawsze. 💞
Rikiemu i jego Rodzinie życzymy wszystkiego najlepszego: szczęścia, miłości i zdrowia. Koniecznie zdrowia. Bądźcie szczęśliwi, Kochani!