Data publikacji: 04.06.2018
A oto wieści jak się sprawuje nasza była podopieczna Furia:
„Budzi nas codziennie o 6.30 darciem się wniebogłosy o śniadanie. Kradnie co popadnie, poluje na co tylko może, zaczepia, gania za sznurkami, aportuje rzucane korki nosząc je w pysku. Siłuje się o sznurówkę, warcząc jak pies, kłóci się o wszystko, co się jej nie podoba. A kiedy idzie spać bywa rozbrajająco urocza i przymilna. Jedynie ilość pochłanianego przez nią jedzenia, wyżeranego skrupulatnie starszemu kotu, nie przekłada się na przyrost jej objętości, a jedynie długości.”
Co to dużo mówić – trikolorka w każdym calu