Data publikacji: 04.05.2020
Tadzik to kocur, który miał trudny start w życie. Razem z rodzeństwem został zabrany z pętli tramwajowej, gdy mieli po kilka tygodni. W tym niebezpiecznym miejscu niektórym kotom zwrotnica zmiażdżyła części łapek, więc nie mogliśmy zostawić tam nawet półkotka. Oczywiście wina niczyja, lecz futerkowców zwyczajnie żal. No więc jest – Tadzik na drzewie 😊
„Rośnie, bryka, szaleje – wygląda na szczęśliwego. Bardzo lubi przebywać w przydomowym ogródku, a zwłaszcza wspinać się na drzewko i ogrodzenie. Jest też świetnym myśliwym – żaden robaczek czy motylek nie ma z nim szans.
Pozdrawiamy serdecznie wraz z Tadzikiem i Koksikiem”
Pięknie dziękujemy za wieści. Bardzo nas cieszy gdy maluch, który ledwo uszedł z życiem – odnajduje swoich ludzi, miłość i poczucie bezpieczeństwa. Życzymy całej Rodzince dużo zdrówka!