Pozdrowienia śle również Guido i jego Opiekun Pani Aleksandra:
„Cześć, dawno do was nie pisałem, bo o czym było pisać jak wyrodni właściciele nie chcieli mnie wypuszczać z Jeżynką i Glutkiem. Mówili coś, że jak będzie cieplej, a przecież ja wiem lepiej. Czmychnąłem między nogami. Glutek pokazał mi najatrakcyjniejsze miejsca. Nie wiem czemu tak mnie szukali, bo przecież w każdym momencie mogłem wrócić. Nie pokażę wam zdjęcia jak śpimy z Glutkiem, bo kto przeszkadza aparatem w takiej sytuacji. Od razu trzeba udać, że takich sytuacji nie było, prawda? Właściciele, może nie do końca tacy źli, bo przed oknem mam karmnik i sikorkowe TV24. Co prawda mówią coś o wróblach, ale kto widział wróbla? Za to sikorki i owszem. Urosłem, prawda?
Pozdrowienia dla Pablo i kotów z Fundacji. Żeby każdy miał swoją dłoń do głaskania i serce, które go kocha.”