Pozdrowienia od Grażynki

Pozdrowienia od Grażynki

Dostaliśmy wieści z nowego domku Grazynki (teraz Pajdy)!:

„Pajda przyjechała do nas w przestępny dzień roku, 29.02.2016 wieczorem – wtedy, kiedy był ostatni zryw zimy i padał śniego-deszcz (albo deszczo-śnieg). Do domu weszliśmy dobrze po dwunastej, po trzech godzinach trudnej jazdy po ciemaku, która normalne zabiera dwie godziny, ale nie możemy narzekać, kota dobrze zniosła podróż, tkwiąc bez miauknięcia w transpoterku. Mamy wrażenie, że gdzieś w trasie zgubiła się Grażynka, która w Mruczarni była spokojnym miziakiem, a przyjechał do nas inny kot, bo Pajda pokazuje zdecydowanie bardziej ekspresyjne oblicze. Mimo, że pół dnia wyleguje się na łóżku, to pod wieczór ugania za 'myszami’ jak mały kociak, (jak Elmo z filmiku, który wstawiliście). Pomyśleliśmy, że aby nie nudziła się, to pouczymy ją… 'czegoś’. Nieważny jest końcowy efekt, a aktywność kota i nawiązywanie jakiejś więzi. Wiadomo, to nie szympans, ale zależy nam, aby miała jakieś zajęcie oprócz leżenia i jedzenia. Póki co, Pajda umie na razie siadać na słowo 'siad’ + gest + przysmak. Nasza piękna
Pajda, Pajdusia, Pajdator, Grażol, Kocor, No-choodź :-)”

 

Pajda_spi_032016

Pajda_na_kociopolce_042016

Pajda_jak_ges_032016

Pajda_i_mysz_042016