Polina

Data publikacji: 22.08.2020

„Sprzed” pamiętam malutko: że tam było strasznie okropnie i że tak bardzo się bałam, że aż nóżki mi latały. Ogromne drzewa, nieprzebyte krzaki, trawa wysoka, że hen hen. Obce, groźne zapachy. Jakieś chroboty, charczenia. Jakieś oczy świecące, ptaki zasłaniające całe niebo.

Płakałam najgłośniej jak mogłam, ale mamusia nie nadchodziła. Nie wiem dlaczego. Nie wiem, co się z nią stało.
Pamiętam, że od tego płaczu straciłam głos i nie mogłam już nic. Leżałam tylko i leżałam. Nie miałam siły by wstać, by szukać mamusi. Byłam głodna, brzuszek mnie bolał, w główce się kręciło. Nie miałam już siły wpatrywać się w te drzewa. Szczypały mnie oczka. Trudno było oddychać. Coraz trudniej.
W końcu pozwoliłam moim oczkom zasłonić to wszystko. Zniknęłam.
Potem już nic nie pamiętam. Ocknęłam się, gdy usłyszałam ludzkie kroki. Myślałam, że to już koniec. Mamusia pokazywała mi kiedyś, że ludzie nie są zbyt mili, pokazywała że lepiej uciekać. Lecz ja nie miałam siły.
Polinka ma około 3,5 miesiąca. Ma bardzo zaawansowany katar, gorączkę, zagilany cały pyszczek, kichawkę rozkichaną na całego. Oczka małej też są w opłakanym stanie. W prawym – zapalenie rogówki, które nie wiadomo jak się skończy. W lichym futerku armia pcheł, w uszkach – kopalnia świerzbowca, odwodnienie, niedożywienie, brzuszek wzdęty, choć przecież pusty…
Dziwne, że żyje, lecz żyje… A my zrobimy wszystko co w naszej mocy by wyzdrowiała i jak najszybciej zaczęła psocić i figlować.
Jeśli chcielibyście nam pomóc w ratowaniu Polinki, będziemy Wam bardzo wdzięczni.

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: dla Polinki