W kociarni musi być ciepło, bo koty lubią ciepło. Lecz u nas było milion razy za ciepło. Ani rolety, ani wietrzenie czy wiatraczki, szczególnie latem, nie mogły sobie z tym poradzić. Zaduch, zaduch, zaduch. „Och, jak u was ciepło” – słyszeliśmy na co drugiej wizycie i obserwowaliśmy kropelki spływające wesoło po czołach gości.
My – wolontariusze – przystosowani: w sandałkach i na krótki rękaw (a mimo to zawsze upoceni i posapujący…) dawaliśmy radę, lecz goście i nasze koty – nie mieli możliwości by się rozebrać do mruczarnianego rosołu…
Dlatego z całego serca dziękujemy Ireneuszowi i Arkadiuszowi Pieprzowskim z IP-Electro, którzy we współpracy z Tomaszem Grabarczykiem z http://plusminus-chlodnie.pl zainstalowali w Mruczarni wentylację. Przez kilkanaście dni, pod czujnym okiem naszej kociej bandy, pracowali zupełnie charytatywnie.
Dzięki Waszemu trudowi i poświęceniu koty mieszkające tutaj mają czym oddychać, a nam przyjemniej pracować w pomieszczeniach wypełnionych tlenem.
Najserdeczniej i najpiękniej
w imieniu swoim oraz fundacyjnych kotów…
Dziękujemy!