Piotrusia choruje

Piotrusia choruje

Data publikacji: 07.11.2022

Piotrusia trafiła do nas z oczopląsem i łatką kota agresywnego 🦁. Tomografia głowy nie wykazała żadnych istotnych odchyleń od normy, oczopląs ustąpił, choć jak się dobrze wpatrzeć w jej błękitne oczyska, to da się jeszcze czasem go dostrzec.

Podejrzewamy, że jest to coś, z czym Piotrusia się urodziła, a co może nasilać się w stresie, np. kiedy nagle trafiasz z domu na ulicę 😔. A agresja? Wręcz przeciwnie: jest kochana, spragniona uwagi i troski 🥰.

Ale obecnie oczopląs i plotki o złym usposobieniu to najmniejsze problemy Piotrusi. Niedawno pisaliśmy Wam o zapaleniu jelit u małej. I niestety, mimo leczenia stan koteczki się pogarsza. Koteczka schudła i odwodniła się w dosłownie kilka dni. Ostatnie badania krwi wskazują na stan zapalny trzustki.

Kicia chodzi za nami dosłownie non-stop, kiedy na nią spojrzymy ona przysiada, zadziera łepek na swojej wychudzonej szyjce i robi rozdzierające nasz serca „miau”.

Piotrusia tak bardzo źle znosi brak człowieka na wyłączność. Niknie na naszych oczach, a my jesteśmy bezradni 🥺. Otrzymuje wszystkie leki i suplementy, jakie są konieczne 👩⚕. Nawadniamy ją i odżywiamy kroplówkami, kiedy jej stan tego wymaga, podajemy antybiotyk, leki przeciwzapalne, lekarstwa łagodzące bóle brzuszka, witaminy oraz wspieramy florę bakteryjną. Jednak to wszystko na nic. Dlaczego?

Bo lekami i kroplówkami nie uleczymy jej złamanego serduszka 💔. Nie zastąpimy prawdziwego domu i miłości 😔.