Pingwin

Pingwin

Data publikacji: 23.09.2020

Pozbawieni empatii, uczuć i sumienia. Drwiący z przerażenia, bólu i strachu bezbronnych stworzeń, do których mierzą z wiatrówek. Prawdziwi bohaterowie. Myśliwi.

Nie wszyscy mieszkańcy tego podłódzkiego miasteczka są przyjaźnie nastawieni do zwierząt. Zwłaszcza do kotów. Zgubiliśmy się w obliczeniach, ile stworzeń stamtąd zabraliśmy. Nieliczni karmiciele pamiętają zaś o każdym wolno żyjącym kocie, którego znaleźli martwego. Ostatnio ofiarą padła starsza kotka, która niczym duszek zamieszkiwała opuszczoną piwnicę – karmiciel znalazł ją rzuconą obok śmietnika. Na pewno nie odeszła z przyczyn naturalnych.

W takim miejscu pojawił się około rok temu Pingwin. Zawsze bardzo ostrożny i zdystansowany, co wieczór wyczekiwał kolacji w ukryciu, bacznie obserwując każdy ruch karmiciela. Wyjątkowa ostrożność to cecha bardzo pożądana w tamtejszej okolicy…

Karmiciel dwoił się, troił, załamywał ręce, próbując odłowić dzikusa na kastrację. A miesiące mijały… Nawet najsmakowitsza przynęta nie była w stanie skusić Pingwina do wejścia do klatki-łapki.

Gdy piwnica po starszej kotce opustoszała, Pingwin wprowadził się do nowego lokum. Po kilku tygodniach nastąpił ogromny przełom: Pingwin wystawił nieśmiało główkę do głaskania. Zapomniał o ostrożności i coraz śmielej pokazywał mordkę karmicielowi. Po paru dniach poznaliśmy przyczynę niesłychanej metamorfozy: prawa strona kociego pyszczka bardzo spuchła. Pojawił się na niej spory ropień. Pingwin nie protestował przy wkładaniu go do transportera…

Przyczyną powstania ropnia był śrut, który utkwił pod żuchwą. Pingwin miał dużo szczęścia, uchodząc z życiem. A kolejny bezmyślny psychopata z wiatrówką mógł się napawać oddaniem celnego strzału.

Kocurek, po oczyszczeniu ropnia i zabiegu kastracji, dochodzi do siebie w lecznicowym szpitaliku, gdzie dostaje antybiotyk i leki przeciwzapalne.

Prosimy, wspomóżcie naszą opiekę nad Pingwinem. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotóweczkę:

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (jest to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: https://www.paypal.me/fundacjaprzytulkota
tytułem: darowizna dla Pingwina

*środki niewykorzystane na cel wskazany, będą przeznaczone na cele statutowe.

Dziękujemy!