Peri
Data publikacji: 31.03.2019

Peri nie ma oczu. Peri ma sparaliżowane tylne łapy i ogonek. Peri mruczy, natychmiast, gdy poczuje nasz dotyk, wtula się w dłoń. 5-miesięczna kruszynka.

Wspierając się na przednich łapkach usiłowała oddalić się od huku przejeżdżających aut. Myliła kierunek. Dwa kroczki wprzód, dwa w tył. Dwa w prawo, pół w lewo. Prawdopodobnie chciała się schronić. Byle gdzie, byle mogła poczuć się odrobinkę bezpieczniej. By było ciszej. Nadstawiała uszu, kręciła główką, węszyła noskiem. Chciała ocaleć. Mimo wszystko.

Nie wiemy ile czasu Peri pełzała po poboczu. Nie wiemy, ilu ludzi ominęło umęczone stworzenie. Gdy w końcu ktoś się zatrzymał, nie miał pewności czy zwierzaczek jeszcze żyje. Z duszą na ramieniu zbliżał się do białej kulki w trawie. Zdążył! Kot się poruszył! Unosi łepek. Kierowca z daleka widzi, że oczy są w fatalnym stanie. Podnosi drżące maleństwo do góry. Ona wczepia się pazurkami w rękaw kurtki. Wyciąga główkę w kierunku jego twarzy. Tylne łapki wiszą. Nieruchome. A oczy? Oczu nie ma.

Kotka waży kilogram. Doznała kompresyjnego złamania kręgosłupa. Nie wiemy jeszcze w jakim stanie jest rdzeń kręgowy. Jutro jedziemy na rezonans.

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by jej pomóc. Pomimo cierpienia, którego doświadczyła – ma ogromną wolę życia.

Fundacja Przytul Kota
Kotarbińskiego 19 (to adres korespondencyjny, nie jest to adres Mruczarni)
91-163 Łódź
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
IBAN: PL92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
SWIFT: BREXPLPWMBK
PayPal: fundacja@przytulkota.pl
tytułem: dla Peri

*środki niewykorzystane na Peri przeznaczymy na inne koty w potrzebie.