Mam na imię Patty i jestem mamusią 3 czarodziejek Prue, Phoebe i Piper. Odkąd pamiętam mieszkałam pod blokiem na jednym z łódzkich osiedli. Dobra Pani przynosiła mi jedzonko. W kwietniu urodziłam 3 córeczki. Ukryłam je w miejscu niedostępnym dla ludzi – nie chciałam, żeby stała im się krzywda. Tylko Dobra Pani wiedziała gdzie mogą być i tylko ona się o nas martwiła. Pewnego dnia przyjechała inna Pani i zabrała nas… do innego świata. Tak trafiłyśmy do Mruczarni. Oddano nam do dyspozycji szpitalik – tam mogłam w spokoju opiekować się moimi maluszkami. Dostawałyśmy dużo dobrego jedzonka, było ciepło i przytulnie. Bardzo się na początku bałam, a najbardziej o moje córeczki. One były takie bezbronne.
Moje ślicznotki znalazły już domki. A ja? Czy ktoś mnie pokocha? Trochę buczałam na Dużych, i nawet kilka razy użyłam pazurków, ale tak naprawdę bardzo lubię głaskanie i mizianie. I można mnie brać na ręce. Ostatnio jestem troszkę zdenerwowana. Ale to wszystko przez Penelopę. Niedługo ją poznacie. Ona jest jakaś – jak to Duzi mówią – niestabilna emocjonalnie. Niby się przymila, a za chwilę syczy i prycha i świdruje mnie wzrokiem. Ha…a ja też tak umiem i nie pozostaję jej dłużna. Ciii… to tak między nami. I jeszcze w tajemnicy powiem Wam, że chciałabym jak najszybciej znaleźć domek i nie musieć patrzeć na Penelopę. Pomożecie mi w tym? Liczę na Was.
Patty jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Zainteresowanych adopcją prosimy o kontakt mailowy adoptuj@przytulkota.pl lub z Moniką monika@przytulkota.pl, tel. 660 725 010.