Pamiętacie, jak jakiś czas temu pisaliśmy o depresyjnym, bardzo wystraszonym, wycofanym Oskarze?
Przypominamy Wam tego kawalera, ponieważ chłopak już szuka swojego domu 🙂
Trudny okres już za nim i zadbamy o to, żeby nigdy już nie spotkało tego kota nic złego. Jeszcze podczas kwarantanny- kiedy to początkowo Oskar martwił nas bardzo swoim brakiem apetytu i ciągłym strachem w oczach- uporaliśmy się częściowo z jego problemami. Poświęcenie czasu na stopniowe przełamywanie barier zaowocowało tym, że kocurek się otwierał. Zaczął wychodzić ze swojej budki i przyjmował czułość z przyjemnością, aż w końcu sam zaczął się jej domagać. A nas witał, jak tylko wchodziliśmy do pokoju. Oczywiście zaczął jeść z apetytem, co było najważniejsze dla jego zdrowia.
A jak jest teraz? Otóż Oskar to duży (największy wśród naszych podopiecznych), przystojny 2-letni kocur. Trochę nieufnie i z rezerwą podchodzi do innych kotów- to na pewno efekt jego dotychczasowych doświadczeń. Ale w stosunku do człowieka jest łagodny i przyjazny. Bardzo potrzebuje kontaktu, choć trzeba go czasem zaczepić, żeby wyszedł ze swojego legowiska. A jak się wyłoni, to można podziwiać jego piękną sylwetkę i duuże, żółte oczy, które ma zawsze szeroko otwarte. Z ostrożności- to raz, ale i z ciekawości- to dwa. Oskar szuka możliwości zakumplowania się z człowiekiem, lubi jego towarzystwo i potrzebuje go. Ociera się o nogi, mruczy, pręży podczas głaskania i wtula głowę w głaszczącą dłoń. Jest też żywo zainteresowany kocimi zabawkami- lubi się bawić, biegać za piłeczką, polować na sztuczną myszkę. Wciąż jednak dosyć łatwo go spłoszyć- jakiś hałas, gwałtowniejszy ruch i kot czmycha. Ale szybko wraca i sprawdza, czy wszystko okej i czy nic mu nie grozi. Sądzimy, że we własnym domu, znacznie szybciej Oskar oswoił by się z przestrzenią i odgłosami domu oraz jego mieszkańców. Kot nadaje się także na towarzysza dla innego spokojnego i przyjaźnie nastawionego zwierzęcia.
Szukamy Oskarowi Opiekunów, którzy- w razie konieczności- wykażą się cierpliwością oraz zrozumieniem wobec przeszłości kota, która sprawiła, że ten teraz potrzebuje więcej czasu na adaptację niż przeciętny kot. Oskar jest piękny, dostojny i przede wszystkim- to wciąż młodziak, który ma przed sobą całe, długie kocie życie. To życie chciały związać z domem, który da mu poczucie bezpieczeństwa oraz miłość, którą bez dwóch zdań odwzajemni 🙂
Oskar jest wykastrowany, zdrowy, zaszczepiony i odrobaczony.
W sprawie adopcji, prosimy o kontakt na poniższe dane:
adoptuj@przytulkota.pl; lub do Kasi: katarzyna@przytulkota.pl; tel. 606362939
Jeśli sam nie możesz adoptować- udostępnij- to szansa na dom dla Oskara 🙂
Z góry dziękujemy 🙂 Oskar też 🙂