OŚWIADCZENIE FUNDACJI PRZYTUL KOTA
W nawiązaniu do rozpaczliwej relacji Wolontariuszy łódzkiego Schroniska dla Zwierząt (dostępna tutaj: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=3686959167988233&id=2033921823291984), pragniemy wyrazić ogromne oburzenie i żal z powodu niczym nieuzasadnionego uśpienia kilkunastu zwierząt. Jako Fundacja stanowczo sprzeciwiamy się takim praktykom i wyrażamy nadzieję, iż osoby odpowiedzialne za ten haniebny czyn poniosą konsekwencje.
Testy płytkowe nie są miarodajne, wymagają powtórzenia oraz potwierdzenia testem PCR, czego Łódzkie Schronisko dla Zwierząt nie zrobiło. Pozytywny wynik testu oznacza wyłącznie nosicielstwo wirusa białaczki, z którym kot może żyć kilkanaście lat w zdrowiu, bez objawów chorobowych. Co więcej, wystąpienie objawów chorobowych nie jest i nigdy nie może być równoznaczne z wyrokiem śmierci. Żywym dowodem jest nasz były podopieczny Artek, który po przebytym leczeniu i przeprowadzonej transfuzji wrócił do dobrej kondycji, znalazł dom i ma się doskonale. Mieliśmy pod opieką kilka kotów FeLV+ i zapewniamy: chociaż takie adopcje są trudniejsze, zwierzęta znajdują kochających i świadomych opiekunów!
Ubolewamy nad faktem, iż Schronisko nie skierowało apelu o pomoc do organizacji pozarządowych. Ubolewamy nad faktem, iż Schronisko odmawia dialogu z Wolontariuszami. A przede wszystkim – ubolewamy nad bezsensowną śmiercią zwierząt. Śmiercią zadaną przez ludzi, którzy mieli zwierzętom pomagać…
Jednocześnie informujemy, iż dołożymy wszelkich starań, by sprawa nie ucichła i nie została zamieciona pod dywan. Jako członkowie Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. Zwierząt, zwróciliśmy się z prośbą do Przewodniczącej KDO ds. Zwierząt o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia celem uzyskania wyjaśnień ze strony Dyrekcji Schroniska i Urzędu Miasta. Deklarujemy pełne wsparcie dla Wolontariuszy łódzkiego Schroniska dla Zwierząt.