Oktan już znalazł dom!
A oto jego historia:
„Mówią, że to nowy początek. Mówią, że teraz już będzie lepiej. Czy aby na pewno? Jak mam wierzyć?
Już kiedyś ktoś też tak mówił, zapewniał o swojej miłości i co? Jak kot, który miał tyle miłości, tyle zapewnień, ląduje przy drodze krajowej S8?
Mówią, że jak duży, to sobie poradzi, że przecież nic mu nie będzie, że nic nie czuje, że nikogo nie potrzebuje.
Słyszeliście kiedyś wiekszą bzdurę? Że niby pod moim futerkiem bije mniejsze serduszko? Jakby to miało jakiś związek – że im więcej mnie, tym serduszko bardziej mi się kurczy? Mniej potrzebuję człowieka? Bliskości, głasków i pieszczot? To nie prawda. Aż chce mi się krzyczeć, że ja też potrzebuję domu. Ja też tu jestem, czuję i potrzebuję.”
Okran został znaleziony przy drodze krajowej nr 8. Głodny, zmarznięty i cały załzawiony:( Do kociego kataru doszły poważne problemy z jelitami, biegunka i złe wyniki wątrobowe. Biedak musiał długo siedzieć w naszej zaprzyjaźnionej lecznicy.
Oktan to duży kocur o gołębim sercu. Misiaczek z bardzo smutnymi oczkami 🙁 Oktan ma ok 5 lat. Został wykastrowany, odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony.
